Tłumy na brzegu i dziesiątki żagli na wodzie – IV Żeglarska Parada Świętojańska przeszła do historii
Kilka tysięcy osób podziwiało z brzegu flotyllę żaglowców, jachtów i towarzyszących im motorówek, które w sobotnie popołudnie przepłynęły w IV Żeglarskiej Paradzie Świętojańskiej z Gdańska-Brzeźna do Gdyni.
Wśród około setki jednostek nie zabrakło najsłynniejszych żaglowców, jak „Dar Młodzieży”, „Pogoria”, „Generał Zaruski” i „Zawisza Czarny”. Były oldtimery i nowoczesne jachty, były jednostki regatowe i turystyczne – wszystkie płynęły w szyku paradnym dość blisko brzegu, dzięki czemu publiczność zgromadzona na plażach i molach mogła dokładnie przyjrzeć się poszczególnym jednostkom.
– Świetnie, że udało się zgromadzić tyle łódek, mimo że nie są to regaty – powiedziała Joanna Pajkowska, pierwsza Polka, która samotnie opłynęła Ziemię jachtem dookoła w rejsie non stop. – Pomysł jest znakomity, ludzie mogą wyjść z domów i zobaczyć coś naprawdę pięknego. Cieszę się, że ja także mogę uczestniczyć w tym wydarzeniu płynąc na „Pogorii”.
Z pokładu „Pogorii” obserwował Paradę także Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
– To nie tylko Święto Morza, ale i polskiego żeglarstwa – mówił prezes Chamera. – Cieszę się, że po okresie zawieszenia większości działań, udało się wrócić do normalności, choć oczywiście należy pamiętać, że zagrożenie jeszcze nie minęło i nadal należy dbać o bezpieczeństwo własne i innych. Żeglarstwo jest bodaj jedyną dyscypliną, w której dozwolone zostały właściwie wszystkie formy aktywności. Liczę, że ten sezon będzie bardzo udany, a my możemy skorzystać z okazji i docenić to, co mamy w Polsce.
Wielu żeglarzy podkreślało, że to była wyjątkowa Parada, nie tylko dlatego, że jej trasa i godzina startu różniły się od parad w poprzednich latach. Nieprzewidzianym skutkiem ograniczeń wynikających z pandemii jest to, że udało się zgromadzić w jednym miejscu duże żaglowce, które zwykle o tej porze pływają już w odległych rejonach Europy i świata.
– Mamy szczęście do znakomitej pogody – zauważył Kazimierz Iwaszko prezes Sail Training Association Poland, armatora „Pogorii”. – Atmosfera na pokładzie jest świetna, a my realizujemy ideę Zaruskiego i wyprowadzamy Polaków na morze.
Na pokładzie „Pogorii” płynącej z Gdańska do Gdyni obecny był również Marek Taber, sekretarz generalny PZŻ, który przypomniał, że w sobotnie południe odbyła się uroczystość odsłonięcia tablic dwóch wielkich żeglarzy, bohaterów wojennych. Pierwszy to komandor Bolesław Romanowski, legendarny dowódca okrętów podwodnych podczas II wojny światowej, ofiara stalinowskich represji, a w późniejszych latach kapitan „Zawiszy Czarnego” i pierwszy przewodniczący Okręgu Gdańskiego Polskiego Związku Żeglarskiego. Drugi to Henryk Fronczak – uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, września 1939 roku i Powstania Warszawskiego. W czasach pokoju jako wioślarz reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 1924 roku, a jako żeglarz pływał z gen. Mariuszem Zaruskim.
– Dla mnie Parada jest kolejnym ważnym wydarzeniem tego dnia – mówił Marek Taber. – Uczciliśmy pamięć wspaniałych ludzi morza, a teraz mamy okazję pokazać naszą piękną flotę. To bardzo ważne momenty tegorocznego Święta Morza.
Parada w ciągu ostatnich lat stała się jednym z wydarzeń inaugurujących doroczne gdyńskie Święto Morza.
– A jak widać po tegorocznej formule, stale się rozwija i rozrasta – zauważyła Aleksandra Mietlicka, prezes Spółki Dalomor. – To powód do radości i dumy.
Parada wyruszyła z wysokości mola w Brzeźnie o godz. 16.30, a ostatnie jednostki dotarły na metę tuż o godz. 19. Wtedy komandor IV Żeglarskiej Parady Świętojańskiej, kpt. Artur Pierzyński, ogłosił jej zakończenie i podziękował wszystkim załogom wszystkich (ponad stu) jednostek za udział w wydarzeniu.
IV Żeglarska Parada Świętojańska zorganizowana została przez Pomorski Związek Żeglarski przy współpracy z Gdańskim Ośrodkiem Sportu i JMKW Kotwica w Gdyni w ramach Święta Morza. Partnerem głównym był Port Gdynia.
– Z przyjemnością przyjęliśmy zaproszenie do pełnienia roli głównego partnerea tak podniosłego i ważnego dla naszego regionu wydarzenia w szczególnym roku stulecia zaślubin Polski z Morzem – mówi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A. – Jako Port Gdynia Jesteśmy dumni, że jesteśmy portem macierzystym wielu wspaniałych żaglowców, które możemy podziwiać w trakcie parady. Port Gdynia wyprodukował również flagi okolicznościowe, które załogi jachtów otrzymały podczas parady.
Partnerami Parady były także Miasto Gdynia i Marina Yacht Park. Patronat honorowy nad Paradą objęli: marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni. Patroni medialni: Trójmiasto.pl, Radio Gdańsk,